szkolenie psa

4 sposoby uczenia psa nowych zachowań – który z nich stosujesz najczęściej?

Każdego dnia uczymy nasze psy – świadomie lub nieświadomie. Czasem planujemy trening, wyciągamy smaczki i powtarzamy konkretne komendy. Innym razem po prostu reagujemy na codzienne sytuacje, nie zdając sobie sprawy z tego, że właśnie wzmacniamy dane zachowanie.

W szkoleniu psa mamy do dyspozycji kilka różnych metod uzyskiwania zachowań. Dobrze jest znać je wszystkie, by wybierać tę, która będzie najskuteczniejsza w danym momencie. W tym wpisie poznasz 4 podstawowe sposoby uczenia psa zachowań, a także dowiesz się, dlaczego podkładanie komendy pod zachowanie może zarówno pomóc, jak i… przeszkodzić w codziennym życiu.

1.  Naprowadzanie – czyli pokaż psu, co ma zrobić

To najczęściej stosowana metoda, zwłaszcza przez początkujących opiekunów. Polega na „pokazaniu” psu, co ma zrobić – zwykle za pomocą smakołyka lub zabawki.

Przykład:

Chcesz nauczyć psa komendy „siad”? Mówisz “siad”, trzymasz smaczek przy nosie psa i powoli przesuwasz go do tyłu. Pies, podążając za jedzeniem, siada. W tym momencie chwalisz  i nagradzasz psa.

Zalety:

• szybkie efekty,

• łatwe do zastosowania,

• proste do zrozumienia dla psa.

2. Wyłapywanie (podkładanie komendy pod zachowanie)

To jedna z najbardziej naturalnych form nauki. Polega na tym, że obserwujemy psa i wyłapujemy moment, gdy sam z siebie wykonuje dane zachowanie. Wtedy je nazywamy i nagradzamy.

Przykład:

Twój pies sam z siebie siada. W momencie, gdy usiądzie, mówisz „siad” i dajesz nagrodę. Po kilku takich powtórkach pies zacznie łączyć dźwięk słowa z zachowaniem i siadać na komendę.

Wyłapywanie to nie tylko nauka w kontrolowanych warunkach. To codzienne życie! Bardzo często – nieświadomie – uczymy psa nowych zachowań właśnie tą metodą.

3. Kształtowanie – krok po kroku do celu

Kształtowanie to metoda idealna dla cierpliwych i uważnych opiekunów. Polega na nagradzaniu kolejnych kroków prowadzących do zachowania docelowego. Używa się tu często klikera, który pomaga zaznaczyć dokładny moment, w którym pies zrobił coś dobrze.

Przykład:

Chcesz nauczyć psa siadania. Najpierw klikasz i nagradzasz za samo ugięcie tylnych łap. Potem tylko wtedy, gdy ugięcie jest większe. Aż w końcu – gdy pies całkiem siada.

Zalety:

• rozwija kreatywność psa,

• uczy go myślenia i oferowania zachowań,

Wady:

• wymaga dużej uważności i dobrego timingu,

• może być trudna dla osób bez doświadczenia.

4. Naśladowanie – „rób to, co ja”

Ta metoda została szczegółowo opisana i przebadana przez Claudię Fugazzę, autorkę koncepcji „Do as I do”. Psy, podobnie jak ludzie, potrafią uczyć się przez obserwację – i to nie tylko innych psów, ale też nas, ludzi!

Przykład:

Najpierw uczymy psa zasad naśladowania wykorzystując trzy znane mu zachowania, a potem uczymy go znaczenia komendy „powtórz” („do it”). W kolejnym etapie rozszerzamy trening do sześciu znanych psu zachowań. Dopiero, w momencie kiedy pies rozumie co znaczy “powtórz” (“do it”) możemy rozpocząć naukę nowych zachowań. 

Naśladowanie doskonale sprawdza się u psów, które lubią obserwować ludzi i mają dobrą relację z opiekunem. 

Praca z psem metodą naśladowania to zdecydowanie bardziej zaawansowany sposób uczenia niż naprowadzanie, wyłapywanie czy kształtowanie. Technika „Do as I do” zakłada, że pies zna już wcześniej przynajmniej kilka (najlepiej sześć) różnych komend – dlatego nie sprawdzi się na początku szkoleniowej drogi.

Zanim pies zrozumie, co oznacza polecenie „powtórz”, potrzeba sporo czasu i cierpliwości. To proces wymagający zaangażowania zarówno od opiekuna, jak i samego psa.

​​Choć metoda naśladowania wygląda bardzo efektownie i może robić wrażenie, ma też swoje ograniczenia. Przede wszystkim nie daje takiej precyzji jak np. naprowadzanie. Gdy prowadzimy psa do konkretnej pozycji – np. do leżenia w pozycji sfinksa – możemy dokładnie pokazać, jak ma wyglądać jego ciało.

W przypadku „Do as I do” mówimy o tzw. naśladownictwie funkcjonalnym. Pies rozumie ogólny cel działania, ale niekoniecznie wykona je w dokładnie taki sam sposób jak człowiek. 

Ze względu na różnice anatomiczne nie mamy pełnej kontroli nad formą wykonanego zachowania.

Uwaga! Codziennie uczysz psa – także tego, czego nie chcesz

Zatrzymajmy się jeszcze na chwilę przy metodzie wyłapywania, a konkretnie: podkładania komendy pod zachowanie. To technika, która – jeśli jest stosowana nieświadomie – może prowadzić do utrwalania niepożądanych zachowań.

Przykład z życia: „Nie skacz!”

Pies podbiega do nas i skacze z radości. Opiekun mówi:

„Nie skacz!” – dokładnie w momencie, gdy pies już skacze.

Co słyszy pies? „Nie skacz” = „gdy skaczę, człowiek coś mówi”.

Po kilku powtórkach… pies może skakać jeszcze chętniej – bo otrzymuje wzmocnienie: uwagę opiekuna.

To też jest nauka! Podkładamy komendę pod zachowanie – tylko nie tę, którą chcemy.

Jak temu zaradzić?

• Obserwuj zachowanie psa i nazywaj tylko te, które chcesz wzmacniać.

• Zamiast „przestań szczekać”, poczekaj na chwilę ciszy i powiedz „spokój”.

• Nagradzaj to, co chcesz widzieć częściej – nie tylko mów, ale też działaj.

Podsumowanie

Znajomość metod uczenia psa to nie tylko narzędzie treningowe – to klucz do budowania relacji opartej na zrozumieniu.

Jeśli chcesz mieć większą świadomość tego, jak naprawdę uczysz swojego psa każdego dnia – przyjrzyj się, co mówisz, kiedy to mówisz i co wtedy robi Twój pies.

To pierwszy krok do prawdziwie świadomego wychowania pupila.

Leave A Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *